Warsztaty Piwowarskie w Raciborzu – spotkanie, jakiego nie było od lat
Czy masz ukończone 18 lat?
Musisz być osobą pełnoletnią, aby otworzyć tę stronę!
Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookies, które mogą być zapisywane na twardym dysku Twojego komputera.
Klikając TAK wyrażasz zgodę na wykorzystywanie jej przez pliki cookies. Więcej informacji na temat plików cookies znajdziesz tutaj
- 15 kwiecień 2013
Doskonała atmosfera i niesłychanie ożywione dyskusje towarzyszyły Pierwszej edycji Warsztatów Piwowarskich na Granicy, które odbyły się w Raciborzu, pod auspicjami tutejszego Browaru Zamkowego.
Impreza dedykowana była browarom regionalnym, rzemieślniczym i restauracyjnym. To niesłychane jak dosadnie odczuć się dało na tym właśnie spotkaniu efekt skali: browary regionalne, warzące od 20 do 100 tysięcy hektolitrów rocznie (co – w porównaniu z potężnymi zakładami produkcyjnymi o mocach produkcyjnych przekraczających 7, 8 a nawet 9 milionów hekto jest wartością nie największą) określa się terminem umownym: małe. Tymczasem podczas dyskusji z przedstawicielami browarów rzemieślniczych nastąpiło nagłe przemianowanie: małe stały się ogromne, dysponujące sporym doświadczeniem, kadrami, zapleczem i potencjałem. Ta nieoczekiwana zmiana perspektywy stała się silnym impulsem do wymiany doświadczeń i poszukiwania wspólnego mianownika.
Bez wątpienia, imprezy branżowej o takiej strukturze uczestników jeszcze w polskim piwowarstwie nie było.
Program Warsztatów koncentrował się na kwestiach istotnych dla małych producentów piwa. Danuta Kukuła, dyrektor browaru Spiż, podjęła temat rozwoju minibrowarów w Polsce i apelowała o wkładanie serca i czasu do warzenia każdej warki piwa. Sebastian Wawszczak z Akademii Morskiej w Gdyni opowiedział zebranym o trendzie tzw. browarów kontraktowych. Powołując się na dane z USA zaryzykował tezę, iż rozwijający się browar kontraktowy prędzej czy później zdecyduje się na budowę własnego browaru rzemieślniczego.
Swoimi doświadczeniami w prowadzeniu i zarządzaniu firmą podzielili się z zebranymi Piotr Wypych z Browaru Rzemieślniczego Artezan oraz Marek Jakubiak, właściciel Browarów w Ciechanowie, Lwówku Śląskim oraz Bojanowie.
Uciec przed metalowym kegiem
Okazuje się, że pomimo przeróżnych rodzajów zabezpieczeń małe browary nie potrafią poradzić sobie z nieustającymi kradzieżami metalowych kegów. W niektórych przypadkach ginie nawet 90% całości zapasów. Dlatego każde rozwiązanie (keg plastikowy, opakowania bezzwrotne) są tutaj bardzo mile widziane. Generalnie kwestia opakowań: zarządzania nimi, pozyskiwania i mycia to sprawa niezwykle istotna dla małych producentów. Dochodzi do tego, że opakowanie bywa często droższe od samego piwa.
Akcyza i VAT
Sposób naliczania stawki Vat od wysłodzin browarnianych to temat w dalszym ciągu bardzo aktualny. Cieniem na twarzach zebranych kładła się także kwestia akcyzy od gęstwy drożdżowej – od tematu raczej się nie ucieknie. Sprawę próbował przybliżyć zebranym Dariusz Copa z kancelarii prawniczej etill.pl.
W trosce o dobry wizerunek
Szybka dewaluacja określeń mających charakteryzować wyjątkowy rodzaj produkcji to niejedyne zmartwienie małych producentów. Jakość piw z powstających jak grzyby po deszczu browarów restauracyjnych pozostawia wiele do życzenia a niezbyt zorientowany konsument często wady myli z zaletami. Równie często przedstawiciele, ambasadorzy piw niszowych, nie są zorientowani ani w jakości, ani w technologii. Przywołano zabawne przykłady spośród których zdecydowanie wygrało określenie „nie stosujemy słodów zwierzęcych”. Temat promocji małych browarów spróbowała udźwignąć Agnieszka Wołczaska-Prasolik, tymczasem Rafał Kowalczyk skupił się na kwestiach jakości samego produktu.
Piwo ze słodu jest i basta?
W związku z dynamicznym rozwojem przeróżnych piwnych wynalazków pojawiła się idea, aby lobbować za określeniem dokładnej definicji piwa. Chodzi dokładnie o to, aby dumną nazwę piwo mógł nosić tylko taki trunek, który w swej zawartości ma więcej niż 50% surowców słodowanych.
Pomysł wydał się zebranym kontrowersyjny. Zgodzono się jednak, że jest potrzeba dokładnego dookreślenia czy jest naprawdę piwo.
Technika i technologia
Na spotkaniu nie zabrakło też prezentacji specjalistycznych, dotyczących kwestii technicznych i technologicznych w niewielkich browarach. Janusz Rozumecki (Centec) mówił o kontroli poziomu tlenu i jakości w browarze do 50 tys. hekto, Jacek Grzech (Eurowater ) przedstawił propozycje przygotowania wody technologicznej dla mniejszych browarów, o możliwościach słodowni w Gdańsku opowiedział Władysław Jamborowicz ( Malteurop Polska), tymczasem ofertę produkcji specjalistycznych zbiorników dla branży browarniczej przedstawiła Katarzyna Zysk (Hydro Instal). O enzymach, jako metodzie na obniżenie kosztów i poprawę jakości mówił Cezary Góral (Biochem-Art).
Aleksandra Wojnarowska
https://browarlwowek.pl/browar/aktualnosci/17-warsztaty-piwowarskie-w-raciborzu-spotkanie-jakiego-nie-bylo-od-lat.html#sigProGalleria687836769e